Nie znałam wcześniej twórczości literackiej Liane Moriarty. Muszę przyznać, że oglądałam za to serial "Wielkie kłamstewka", który powstał na kanwie jej powieści, stąd gdy pojawiła się okazja żeby przeczytać i zrecenzować jej najnowszą powieść z chęcią się zgłosiłam.
"Miłość i inne obsesje" opowiada historię hipnoterapeutki Ellen, która w wieku trzydziestu pięciu lat nadal szuka swojego "księcia z bajki" i liczy na happy-end swojej historii. Wszystko wydaje się być na dobrej drodze, kiedy poznaje Patrica - geodetę, wdowca, z kilkuletnim synem. Jednak okazuje się, że przeszłość Patrica ciągnie się za nim w dość nietypowy sposób - jest on nękany przez swoją byłą partnerkę, która mimo, że zerwali 3 lata temu to ciągle nachodzi jego dom, odwiedza te same restauracje, w których on umawia się na randki, itp. To co powinno z miejsca przerazić Ellen, fascynuje ją i sprawia, że niejako w związku zaczynają być "we troje".
Autorka w bardzo zgrabny sposób zbudowała swoje postaci - są bardzo ludzkie i z łatwością można się z nimi utożsamiać. Nawet stalkera, którą powinniśmy nie lubić ze względu na jej zachowanie, budzi pewną litość i zrozumienie czytelników.
Akcja nie dzieje się może w zawrotnym tempie i czytając opis na okładce "Błyskotliwa historia miłosna, którą czyta się jak thriller" spodziewałam się więcej mrożących krew w żyłach momentów. Nie powiedziałabym jednak, że się nudziłam w jakimkolwiek miejscu. Uważam, że bardzo dobrze zostały wyważone różne wątki, tak że powieść jest w pewien sposób "zbilansowana"- nie za ckliwa, nie zbyt obyczajowa, nie za mocno psychologiczna. Łatwo się ją czyta i jest dość wciągająca.
Nie umiem się wypowiedzieć jak ta powieść wypada na tle innej twórczości pani Moriarty, ale mnie przypadła do gustu. Fabuła jest interesująca, a styl pisania lekki, co jak dla mnie stanowi całką niezłą kombinację na przyjemną, odprężającą lekturę.
"Miłość i inne obsesje" opowiada historię hipnoterapeutki Ellen, która w wieku trzydziestu pięciu lat nadal szuka swojego "księcia z bajki" i liczy na happy-end swojej historii. Wszystko wydaje się być na dobrej drodze, kiedy poznaje Patrica - geodetę, wdowca, z kilkuletnim synem. Jednak okazuje się, że przeszłość Patrica ciągnie się za nim w dość nietypowy sposób - jest on nękany przez swoją byłą partnerkę, która mimo, że zerwali 3 lata temu to ciągle nachodzi jego dom, odwiedza te same restauracje, w których on umawia się na randki, itp. To co powinno z miejsca przerazić Ellen, fascynuje ją i sprawia, że niejako w związku zaczynają być "we troje".
Autorka w bardzo zgrabny sposób zbudowała swoje postaci - są bardzo ludzkie i z łatwością można się z nimi utożsamiać. Nawet stalkera, którą powinniśmy nie lubić ze względu na jej zachowanie, budzi pewną litość i zrozumienie czytelników.
Akcja nie dzieje się może w zawrotnym tempie i czytając opis na okładce "Błyskotliwa historia miłosna, którą czyta się jak thriller" spodziewałam się więcej mrożących krew w żyłach momentów. Nie powiedziałabym jednak, że się nudziłam w jakimkolwiek miejscu. Uważam, że bardzo dobrze zostały wyważone różne wątki, tak że powieść jest w pewien sposób "zbilansowana"- nie za ckliwa, nie zbyt obyczajowa, nie za mocno psychologiczna. Łatwo się ją czyta i jest dość wciągająca.
Nie umiem się wypowiedzieć jak ta powieść wypada na tle innej twórczości pani Moriarty, ale mnie przypadła do gustu. Fabuła jest interesująca, a styl pisania lekki, co jak dla mnie stanowi całką niezłą kombinację na przyjemną, odprężającą lekturę.
Moja ocena: 8/10
Tytuł: Miłość i inne obsesje
Autor: Liane Moriarty
Wydawnictwo: Znak LiteraNova
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 542
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu
Komentarze
Prześlij komentarz