Muszę na wstępie pochwalić się, że trzy egzaminy już zaliczone, został mi tylko jeden w środę. Dzisiaj w nagrodę za dotychczasowo zdane egzaminy wybrałyśmy się z Laurą do Civitanova Marche. Najpierw zajrzałyśmy na rynek gdzie zrobiłyśmy trochę zakupów, a później wybrałyśmy się na plażę. Posmażyłyśmy się przez jakieś trzy godzinki i po powrocie do akademika zdecydowanie widzę efekt - jestem czerwoniutka aż miło... :D
W każdym razie, wszystkim tym, którzy za mną się stęsknili oznajmiam, że wracam do Łodzi dnia 29.06. Wytrzymacie chyba? To już tylko dwa tygodnie... ;)
Stan "przed" opalaniem, po nie mamy zdjęcia, ale wierzcie mi, że moje nogi są czerwone, a Laury bardziej brązowe...
A przy okazji chciałam się pochwalić, jakie piękne roślinki mamy przy naszych balkonach w akademikach, kwitnące, pachnące i zielone.
Dam Wam znać jak poszedł ostatni egzamin, a tymczasem trzymajcie się i życzę Wam tyle słonka ile my ostatnio mamy! :)
Komentarze
Prześlij komentarz